wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 9 

-Przepraszam, że tak długo ale wstąpiłem jeszcze po coś słodkiego.- Widziałam jego radość w oczach.
-Spoko.Mogłeś się nie śpieszyć.- Odwróciłam się i usiadłam na kanapie. Byłam zła na niego, że przyniósł ciastka. Odchudzam się, a to nie jest łatwe gdy ktoś podstawia ci ciastko  pod nos. 
-Ej co Ty taka nie w humorze? Też się martwię o Kingę, ale damy sobie radę. Więcej ten drań nie dorwie się do niej. W tym  moja głowa.- Spoważniał. 
-Tak martwię się o nią. Ale też nie tylko to mi psuje humor.- Westchnęłam. 
-Tak? A co jeśli mogę wiedzieć? 
-Nie, nie możesz wiedzieć.- Wystawiłam mu język. 
-Dobra. Jak chcesz... Idę po talerzyk na ciastka. - Wydawał się obrażony. 
Westchnęłam. Muszę coś wykombinować, aby nie zjeść nic słodkiego, a żeby nic nie podejrzewał. Nie chcę mu mówić o moim postanowieniu. Co to, to nie. Zanim się spostrzegłam Jaś stał już przede mną z talerzem ciast. 
-Co będziemy robić? - Zapytał. 
-Może coś obejrzymy? - Zaproponowałam i wpadłam na pomysł. - Najlepiej horror. 



-Okej.- Odpowiedział z wesołą miną. - Ale nie będziesz się bała? - Posłał mi dziwny uśmiech.
-Ja nie. - odparłam z dumnym wyrazem twarzy. 
- Dobra. Mogę wybrać ? 
-Noo spoko.- Podałam mu laptop. On zajął się szukaniem czegoś, a ja położyłam się na łóżku. Minęło kilka minut zanim odpalił film. Jasiek usiadł na łóżku opierając się o ścianę. Zrobiłam to samo. Horror zaczynał się spokojnie, dopiero w 30 minucie rozpoczęła się akcja. Dopiero wtedy pożałowałam pomysłu na ten gatunek. Chciałam udać, że nie boję się, lecz nie jest to aż tak proste. Nie wytrzymałam i zamknęłam oczy. 
-Aż tak się boisz? - Chłopak wybuch śmiechem.
-Nie, dlaczego. Raz zamknęłam oczy, bo mnie to usypia.- Próbowałam uspokoić drżenie głosu.
-To dziwne, bo od pewnego czasu się Tobie przyglądam i nie wydajesz się śpiąca. - Na twarzy miał chytry uśmiech. 
-Mmm chyba Cię za bardzo nie ciekawi film skoro patrzysz na mnie. 
-Jeśli mam wybierać, to wolę zdecydowanie na Ciebie patrzeć. - Jego wyraz twarzy się nie zmieniał. 
Zaczerwieniłam się na jego słowa. Nie mam pojęcia dlaczego. 
-Aż tak się boisz ? - Posłałam mu znaczącą minę, powtarzając jego słowa. 
-Nie, ale zdecydowanie uważam, że jesteś ładniejsza niż główna bohaterka. - Te słowa mnie zamurowały. Siedziałam z otwartą buzią, i szeroko otwartymi oczami. On widząc to tylko się roześmiał i wrócił do oglądania jakby nigdy nie wypowiedział tych słów. Czułam się zdezorientowana. Zdecydowanie kłamał, ale zrobił mi przyjemność przez pewien czas. Starałam oglądać film, lecz w mojej głowie zaczęło się pojawiać za wiele myśli. Nawet horror nie sprawiał, że się bałam. Byłam zbyt rozkojarzona. 
Film skończył się po pewnym czasie, lecz ja nawet nie zwróciłam na to uwagę. Od moich myśli odciągnął mnie Jasiek. 
-Zrobiło się późno. Muszę powoli lecieć. - Lekko się uśmiechnął. 
-A tak, okej. - Odpowiedziałam automatycznie.- Dziękuję, że tak długo ze mną zostałeś, i za tą pomoc Kindze. 
-Spoko. Zawsze wam pomogę. Wiesz, że możesz na mnie liczyć ? - Posłał mi pytającą minę. 
-Mmm tak, już to udowodniłeś kilka razy. - Uśmiechnęłam się, ale dalej pamiętałam jak nie odzywał się do mnie przez jakiś czas. Chyba mój uśmiech był sztuczny, bo Jasiek od razu zareagował. 
- Martyna ? Coś cię gryzie? 
-Mmm w pewnym sensie. - Postanowiłam go o to wypytać. 
-Co takiego ? - Był zmartwiony.
-Gdy miałam złamaną nogę dosyć się zaprzyjaźniliśmy, pomagałeś mi i wgl. Lecz gdy wszystko było w porządku nie odzywałeś się przez 2 tygodnie,tak jakbyś o mnie zapomniałeś. Ściągnęli jej gips to wszystko w porządku. Nagle przypomniałeś sobie o mnie wczoraj wieczorem. Wiem, że mogę na Ciebie liczyć, ale raczej nie w każdej chwili. - Miałam łzy w oczach, nie chciałam żeby widział mnie jak zaraz się popłaczę, musiałam powstrzymać łzy. 
-To nie tak, że o  Tobie zapomniałem, nawet tak nie pomyślałem. Po prostu nie było mnie w mieście przez ten okres. A nie miałem jak się z Tobą skontaktować bo zostawiłem telefon w domu. To był nie zapowiedziany wyjazd. Nie chcę dziś o tym mówić. Ale musisz mnie zrozumieć i wybaczyć. Cały czas o Tobie myślałem. Jesteś dla mnie kimś ważnym, jesteś moją przyjaciółką.- Gdy to powiedział z moich oczu popłynęła łza. Nie zdążyłam jej wytrzeć bo wyprzedził mnie Jasiek. Przytulił mnie do siebie i delikatnie kołysał. 
-Wybaczam. A teraz chyba musisz już iść. Nie chcę Cię zatrzymywać. - Zrobiłam krok do tyłu odrywając się z jego ramion. 
-Dobrze. - Wyglądał tak jakby mu się nie śpieszyło, jakby chciał ze mną jeszcze zostać.  - Jutro po Ciebie przyjadę to pojedziemy razem do szkoły.- Pocałował mnie w policzek i wyszedł nim odpowiedziałam. 
Byłam bardzo zmęczona, po całym dniu. Sprawa z Kingą, później słowa Jasia w trakcie oglądania filmu i teraz to. Poszłam do łazienki , wziąć szybki, zimny prysznic, a zaraz po nim wskoczyłam do łóżka i starałam się zasnąć. 


------
Kolejny rozdział po dłuuugiej przerwie. 
Jeśli macie pyytania wpadajcie na aska

1 komentarz:

  1. kocham!!
    Dziewczyna, Natalie jest bita przez ojca. Nie ma przyjaciół i musi pracować w klubie nocnym. Pewniej nocy poznaje chłopaka, który ratuje ją. Co z tego wyniknie? Zapraszam. https://www.wattpad.com/myworks/47562518-hug-me-niall-horan

    OdpowiedzUsuń